BRUCE LEE

Bruce Lee ur. 27 listopada 1940 w San Fransisco
zm. 20 lipca 1973 w Hongkongu
Wykształcenie: Uniwersytet w Waszyngtonie
Wzrost: 170 cm
Waga: 60 kg

Styl walki: wing chun kung fu, jeet kune do






CHARAKTERYSTYKA:

Prawdziwe imię i nazwisko Bruce'a brzmi Lee Jun Fan. Jako, że jest on postacią chyba najczęściej utożsamianą ze sztukami walki, jego opis nie powinien ograniczyć się do kilku zdań. Poniżej przedstawiam nieco moich uwag na jego temat, na temat jeet kune do i w ogóle na temat wszystkiego co przyszło mi do głowy :)

Z pewnością największym osiągnięciem Bruce'a było rozpowszechnienie sztuk walk poza granicami azji. W tamtych latach, tj. 60-ątych i 70-tych, sztuki walki były praktycznie nieznane na Zachodzie, podczas gdy w Azji już od ponad dwudziestu lat kręcono filmy "kung fu". Chińczycy nie palili się do tego aby ludzie z Zachodu poznali ich techniki. Nie chodziło tu o samą stronę filyczną ale o kulturę - azjaci wiedzieli, że ich sposób życia jak i treningu będzie niezrozumiały i żle zinterpretowany przez Zachód. Teraz można powiedzieć, że ich przewidywania były w pewnym sensie słuszne - dla wielu ludzi nie związanych ze sztukami walki, karate czy kung fu kojarzy się głównie z dzikimi okrzykami, łamaniem czego popadnie i okładaniem się po pyskach. Słysząc wiadomość, że ktoś ćwiczy wschodnie sztuki walki ludzie patrzą nieraz na owego człowieka jak na okaza z zoo, ewentualnie uśmiechają się z pobłażaniem: "Tak, tak, oczywiście...". Jest to właśnie efektem wszystkich filmów, w których kung fu czy jakakolwiek inna forma walki pokazana jest jako najskuteczniejsza broń po bombie atomowej. Chińczycy i japończycy traktują filmy karate jako rodzaj sztuki, pokazu sprawności tak fizycznej, jak i filmowej; co najwyżej jako rozrywkę, nie mającą nic wspólnego z rzeczywistością. Na Zachodzie wielu wzięło to na serio, będąz przekonanym, że o to właśnie w tym wszystkim chodzi. Mimo upływu lat ten pogląd jest wciąż szeroko rozpowszechniony.

Co z tym wszystkim ma wspólnego Bruce? Ano, gdyby nie on moglibyśmy czekać jeszcze wiele lat zanim dotarły by do nas techniki "pustej ręki". Czy były by równie popularne? Zapotrzebowanie na nowy rodzaj kina akcji i produkt marketingowy tłumaczą nagłą popularność Bruce'a. Po premierze "Wejścia smoka" kung fu stało się najbardziej poszukiwanym produktem. Oczywiście najpierw film musiał zrobić kasę - bez tego trudno o sukces i jego podtrzymanie. Wcześniej Lee był praktycznie "olewany", gdyż będąc chińczykiem nie miał co liczyć na zrobienie kariery w Stanach. Jego pomysły były ignorowane, bądż po prostu kradzione przez producentów ( tak było np. z serialem "Kung fu" , gdzie rolę sprzątnął mu z przed nosa David Carradine ). Publiczność amerykańska po prostu nie zaakceptowała by "głównego bohatera chińczyka".

Rola drugoplanowa w serialu "Green Hornet" ( "Zielony szerszeń" ) jako Kato przyniosła mu popularność ale nie w Stanach a w ... Chinach. Póki co, traktowano tam jego rolę jako niezwykły sukces chińczyka w Ameryce a sam serial nosił tutaj nazwę "The Kato Show".

Niektórzy chińczycy zwalają teraz winę na Bruce'a, twierdząc, że to przez niego ludzie na Zachodzie mają wypaczony obraz kung fu, zapominając o tym, że sami uczynili z tego biznes na długo przed jego pojawieniem. W dalszym ciągu czerpią z tego korzyści przyciągając zachodnich producentów do Hongkongu i promując swoje aktualne gwiazdy, takie jak Jackie Chan, Chow Yun Fat czy też Jet Li.

Jak wszyscy ( a przynajmniej niektórzy ) wiedzą, że Jeet Kune Do to styl teoretycznie "stworzony" przez Bruce Lee. Teoretycznie, bo wszystkie techniki tego stylu Lee zaporzyczył po prostu z kilku różnych stylów ( w sumie nic dziwnego - kto jeszcze mógłby wymyśleć coś nowego w tej dziedzinie ). Podstawy stylu bazują na formach Wing Chun Kung Fu, którego Bruce uczył się w młodości. Uprościł on jednak techniki, wyrzucając wszelkie ozdobne ruchy, dodając kilka elwmentów zachodniego boksu ( m. in. uniki i balansowanie ciała ) oraz zapasów i judo ( dżwignie, walka w parterze ). Wybierał on techniki proste i przez to najskutecznijsze w samoobronie. W efekcie powstał jakby uniwersalny system walki, którego zadaniem jest poradzenie sobie w każdego rodzaju walce, zwłaszcza walce ulicznej ( ulubionymi technikami Bruce'a było dżgnięcie palcami w oczy i cios w krocze ).

Wielu uważa, że jego system jest jednym z najskuteczniejszych i z pewnością jest w tym nieco prawdy. Wojownik zdolny do walki w każdej sytuacji to wojownik idealny. Jednak Jeet Kune Do nie da się właściwie traktować jako sztuki walki w tradycyjnym znaczeniu tego słowa. Nie praktykuje się tam form ( kata ) ani postaw. Nie posiada on żadnej etykiety, histori, itp. Praktycznie rzecz biorąc jest to nauka sparringu - czystej walki i niczego ponadto. Jeśli ktoś jest zainteresowany wyłącznie walką - może mu się to spodobać. Ci, którzy szukają czegoś więcej - powinni rozejrzeć się za czymś innym.

Dla kompletnych laików, ludzi nic nie wiedzących o sztukach walki, takie przedstawienie sprawy było jasne - Bruce to jest to! Podobnie sprawa ma się z postawami - Lee zaznacza iż jego pozycja jest najlepsza, gdyż pozwala na szybkie przemieszczanie i zwody. Tradycyjne postawy, takie jak kota, jeżdżca, czy łuku ograniczają mobilność - są zbyt niskie i sztywne. Zapewne, tyle tylko, że mało kto używa ich w realnej walce. Postawy służą wyrobieniu równowagi, siły i wytrzymałości ( zwłaszcza te niskie ) oraz umiejętnej synchronizacji i rytmu ( przejścia pomiędzy nimi ). Nikt jednak w czasie ulicznej walki nie będzie się tak poruszał, zwłaszcza w walce z przeciwnikiem nie znającym zasad sztuk walk i nie atakującym w żadnym rytmie. Karateka, taekwondoin czy ktokolwiek inny będzie używał właśnie lekkiej pozycji z gardą, których zresztą też są liczne odmiany.

A jeżeli chodzi o walkę w trudnych sytuacjach, gdzie niemożliwe jest użycie kopnięć czy ciosów, sztuki walki uznawane za typowe style "karate" również mają bogaty arsenał technik pozwalający wyjść cało z opresji. Przykładem może być koreańske Hapkido, znane ze swoich kopnięć, a które posiada drugie tyle technik walki w parterze, duszeń, uciskania punktów, itp. Zresztą nawet karate i taekwondo mają sporo rzutów, czy technik obrony siedząc czy leżąc.

Nie chodzi mi o to żeby ująć jakieś zasługi Bruce'a czy przedstawić jego system jako zły ale by pokazać, że Jeet Kune Do nie jest "lepsze" od innych stylów ani bardziej skuteczne w samoobronie. Jest skuteczne - i to wystarczy.

Więc czy Bruce był największym wojownikiem wszechczasów, mogącym rozkładać tabuny przeciwników? Niezupełnie, choć z pewnością był bardzo dobry w tym co robił. Trudno powiedzieć, czy pokonał by wielu jemu współczesnych z tej prostej przyczyny, że... nigdy nie występował na żadnych zawodach. Raczej nie da się powiedzieć, że ktoś jest niepokonany, skoro nigdy nie widziało się go w akcji. Oczywiście jego uczniowie i ludzie, którzy go znali twierdzili, że jest doskonały a na filmach wszystko wygląda cacy ale to chyba trochę za mało. Bruce był za to z pewnością świetnym aktorem, umiejącym w dobry i przekonujący sposób przedstawić kung fu na ekranie. Niektórzy uważają właśnie, że to jest jego największa zasługa.

Jeżeli chodzi o stronę czysto fizyczną to Lee, według najnowszych badań, mieścił się w przedziale typowym dla dobrze wyćwiczonego sportowca ( bo niby jak mogło by być inaczej ). Owa niesamowita szybkość, która powodowała, że jego ciosy dochodziły przeciwników zanim ci wykonali swoje, nie wynikała z jakiejś magii tylko z doskonałego zgrania czasowego, tzw. timingu, i z bacznej obserwacji Lee ( większość walczących sygnalizuje swoje ruchy ). Pod tym względem na pewno był jednym z nielicznych, którzy opanowali tę umiejętność do perfekcji.

Czy sami chińczycy doceniają sukces Bruce'a i to co uczynił dla kung fu? Zdania są co najmniej podzielone. Jedni wychwalają go pod niebiosa, inni wręcz przeciwnie. Ci drudzy o Jeet Kune Do mówią jako o "uproszczonym Wing Chun" lub tylko wzruszają ramionami. Bruce nie miał żadnego zezwolenia ani uprawnień do otwarcia szkół w Stanach, więc wielu starej daty mistrzów ostro go potępia. Sam Bruce musiał zdawać sobie z tego sprawę bo gdy był juz w miarę sławny, chciał sprowadzić do Stanów swego mistrza Yip Mana dla większej reklamy i dodania powagi swemu stylowi. Oferował mu za to duże pieniądze ale stary chińczyk odpisał mu: "Dam ci ostatnią lekcję - nie wszystko można kupić za pieniądze." W efekcie. gdy Yip Man umarł, Lee nie zjawił się na jego pogrzebie, co wielu chińczyków uznało za karygodne.

Tak czy owak Bruce Lee jest z pewnością postacią barwną, w pełni zasługującą na uznanie. Wielbicieli przyspożyły mu jego zapał, ekspresja i dążenie do zatarcia różnic pomiędzy Wschodem i Zachodem a tym samym walka ze sztywnymi zasadami i uprzedzeniami. I za to chyba trzeba cenić go najbardziej.

FILMOGRAFIA:

Top Fighter (2000) ( na video )
Bruce Lee in G.O.D. (2000) ( na video ) ( ujęcia archiwalne )
Bruce Lee: A Warrior's Journey (2000) ( na video ) ( ujęcia archiwalne )
The Path of the Dragon (1998) ( na video ) ( ujęcia archiwalne )
Jackie Chan: My Story (1998) ( na video ) ( ujęcia archiwalne )
Cinema of Vengeance (1994)
Curse of the Dragon (1993) ( ujęcia archiwalne )
Bruce Lee and Kung Fu Mania (1992) ( ujęcia archiwalne )
City Hunter (1992)
The Best of the Martial Arts Films (1990) ( ujęcia archiwalne )
Bruce Lee - Best of the Best (1990)
Holy Batmania (1989) ( na video ) ( ujęcia archiwalne )
Game of Death II (1981)
Bruce's Fingers (1980) ( ujęcia archiwalne )
Fist of Fear, Touch of Death (1980)
Enter the Game of Death (1978)
Game of Death (1978)
Bruce Lee, the Legend (1977)
The Clones of Bruce Lee (1977)
King of Kung Fu (1977) ( ujęcia archiwalne )
Fury of the Dragon (1976)
The Last Days of Bruce Lee (1973)
Life and Legend of Bruce Lee (1973)
The Real Bruce Lee (1973)
Enter the Dragon (1973)
The Unicorn Palm (1972)
Way of the Dragon (1972)
Fists of Fury (1972)
The Big Boss (1971)
Marlowe (1969)
"The Green Hornet" (1966) ( serial )
The Orphan (1960)
The Thunderstorm (1957)
Zao zhi dang cu wo bu jia (1956)
Zha dian na fu (1956)
Gu er xing (1955)
Gu xing xue lei (1955)
We Owe It to Our Children (1955)
Love Part 2 (1955)
Blame it on Father (1953)
Qian wan ren jia (1953)
Wei lou chun xiao (1953)
A Mother's Tears (1953)
The Guiding Light (1953)
Infancy (1951)
The Kid (1950)
Sai See in the Dream (1949)
Wealth Is Like a Dream (1948)
The Birth of Mankind (1946)
Golden Gate Girl (1941)